czwartek, 7 stycznia 2016

Rozdział XI:

Sitting there all alone in the window of her room. Watching the world go by brings tears to her eyes.[1]

         Fetowanie po wygraniu Mistrzostw Europy nie trwało w sztabie szkoleniowym Hiszpanii zbyt długo, bo już od września zaczynały się eliminacje na Mistrzostwa Świata 2018, które miały się odbyć w Rosji. Dla Sergio przerwa reprezentacyjna była na rękę, bo w końcu miał mieć okazję do poważnej rozmowy z pewnym Katalończykiem. Obiecał sobie, że wyciągnie od niego coś więcej. Na Rię nie chciał zbytnio naciskać. I tak był pełen podziwu, że odważyła się wrócić do stolicy na dłużej i przyrzekła, że na razie nie będzie wyjeżdżała z kraju. No chyba że na wakacje albo mecz. Blondyn był bardzo zadowolony mogąc mieć wręcz na wyciągnięcie ręki dziewczynę, która była dla niego niczym siostra. Zawsze imponowała mu swoim hartem ducha, zawziętością, pozytywnym podejściem do życia. Starała się być optymistką pomimo tak wielu krzywd, które wyrządził jej los. Wiedział, że między Murillo a Piqué coś iskrzyło, coś się działo, ale nie był pewien zamiarów jakie miał zawodnik Dumy Katalonii. Po tamtym „wywiadzie” dziewczyna wróciła do Madrytu załamana, a on nie mógł znieść tego widoku. Nigdy nie potrafił patrzeć, jak jego mały głuptasek płakał. A właśnie do tego przez swoją nieroztropność i nadmierną pewność siebie doprowadził ów Katalończyk. Obrońcy Galaktycznych nawet nie mieściło się w głowie, jak taki fajny, porządny facet mógł grzebać w czyjejś przeszłości. To przechodziło wszelkie pojęcie. A znając Gera i jego zawziętość, prawie pewne było, że nie poprzestanie na tych informacjach, w których posiadaniu już się znajdował.
– Gerard, musimy porozmawiać. – powiedział wchodząc do pokoju kumpla – Cesc, zostawisz nas na chwilę?
– Jasne. Idę obczaić, czy mają tu coś dobrego do żarcia – uśmiechnął się Fàbregas i wyszedł.
– Co jest? – Katalończyk wyciągnął się wygodnie na łóżku na plecach, zakładając ręce pod głowę.
– To ty mi powiedz, co jest. – burknął – Co ty kombinujesz, co? Czego chcesz od Rii? – usiadł na posłaniu gracza Chelsea.
– Ja? Czemu miałbym coś kombinować?
– Bo cię znam, Piqué. Ale wiedz, że nie pozwolę ci jej skrzywdzić. Rozumiesz? Ona zbyt wiele już przeszła.
– Ale ja wcale nie mam zamiaru jej krzywdzić! – obruszył się Katalończyk – Ja bym tylko chciał… ją poznać – dodał cicho.
– I taki sobie obrałeś na to sposób, że zrobisz to, doprowadzając ją do płaczu?
– Co? O czym ty mówisz? Jak to do płaczu? – podniósł się momentalnie.
– Normalnie. Jak wróciła z tego całego wywiadu z tobą w Barcelonie, to od razu przyjechała do mnie do Madrytu, a potem tak po prostu się rozpłakała.
– Ale czemu? Nie rozumiem, przecież niczego przykrego jej nie powiedziałem… – podrapał się po głowie. Nie chciał, by ktoś przez niego cierpiał, a już na pewno nie ta śliczna kobietka.
– Grzebałeś w jej przeszłości. Tak się do cholery nie robi!
– To jak miałem ją poznać?
– Nie wiem, zaprosić ją gdzieś. Ale nie w ten sposób! Człowieku, ty sobie nawet nie zdajesz sprawy z tego, ile ona wycierpiała. Jej życie wcale nie było usłane różami. Wiele razy dostawała od losu kopa w dupsko, upadała, ale z pomocą kilku osób jest dzisiaj na tym miejscu, na którym jest. – pokręcił przecząco głową – Ona cię lubi, ale nie chce, żebyś poznał jej przeszłość. Wiesz niewiele, ale dla niej to i tak za dużo. Jeśli chcesz się do niej zbliżyć, musisz być cierpliwy. Ria jest bardzo nieufna, ale to przez to, co ją kiedyś spotkało. Choć teraz i tak jest już o niebo lepiej. Wtedy… – potarł twarz dłońmi – Ona nie chciała już żyć, mówiła, że to dla niej za dużo. Chciała się poddać. Ale po raz kolejny z naszą pomocą się podniosła. Niestety pożerały ją wspomnienia i uciekła. – westchnął i spojrzał na towarzysza – A ty, szperając w jej przeszłości tylko rozdrapujesz stare rany na nowo. W ten sposób one się nigdy nie zabliźnią. Daj jej szansę wyzdrowieć. Nie interesuj się jej przeszłością tylko teraźniejszością. Ewentualnie waszą przyszłością, jeśli o takowej myślisz.
– Jak mogę się nie interesować przeszłością kobiety na której mi zależy? Skąd będę wiedział, jaka ona jest naprawdę, jakim jest człowiekiem?
– Geri, Ria to dobra dziewczyna. Nigdy nie miała zatargu z prawem, nigdy nawet mandatu za przekroczenie prędkości nie dostała. I nie zrobiła niczego złego. Nikogo nie zraniła. Niestety inni nie byli w stosunku do niej tak pobłażliwi. Proszę cię, jeśli ci na niej zależy, a mam nadzieję, że tak właśnie jest, to odpuść z tą zabawą w detektywa. Pokochaj ją za to, kim jest, a nie za to, co spotkało ją w przeszłości. – podniósł się – Przemyśl to. I pamiętaj, że będę miał cię na oku – wyszedł, cicho zatrzaskując drzwi.







[1] Spice Girls „Let love lead the way”
[Siedzisz tam całkiem sam, w oknie jej pokoju. Patrząc na przemijający świat, który sprawia, że w jej oczach pojawiają się łzy.]

***
Dziś mamy nieco inny rozdział. Sami faceci i troszczący się Ramos. Podoba się? ;)
PS Na przyszły rozdział zapowiadam powrót dziadka Jorge.

28 komentarzy:

  1. Nareszcie jest :) bardzo mi sie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej, Ramos taki opiekuńczy! Podoba mi się! Ria ma cholernie szczęście, że go ma!
    Gerard też skruszony, bo nie miał pojęcia co się działo później. Będzie chciał to naprawić, czuję to!
    Czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ma szczęście, ma. ;) A do Gerarda właśnie coś dotarło (chyba). Nie zdradzę, czy masz rację. Musisz poczekać na następny. ;*

      Usuń
    2. Zapraszam na nowy blog, który tworzymy razem z Moniiką :)
      http://sciezka-do-ciebie.blogspot.com

      Usuń
  3. Ramos mi zaimponował i to strasznie. Takiego przyjaciela to sama bym chciała! Mam nadzieje, że te słowa dadzą Gerardowi do myślenia i nie będę już grzebał w przeszłości Rii.
    Czekam na kolejny rozdział. <3

    Ps. Jak dobrze, że ktoś wymyślił długie przerwy. Chociaż mogę przeczytać rozdział w spokoju. ;D

    Buźka! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś tam może dadzą, ale nic nie obiecuję. ;D Haha, umiliłam Ci czas w szkole? Jak miło. <3 ;*

      Usuń
  4. Nonono^^ Rozdział świetny!
    Ramos troskliwy, Geri zakochany ;3
    Czekam na kolejny ;*/Zuza

    OdpowiedzUsuń
  5. O kurde, no ja tu po prostu kocham Sergio! Taki opiekuńczy, miły no nie mogę no <3 mam nadzieję, że do tego Geriego wreszcie coś dojdzie i zorientuje się, że jeśli będzie chciał poznać ją na siłę to tak naprawdę ją od siebie oddali i nic z tego nie będzie :/ w skrócie: rozdział jak zwykle boski i czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam tu Sergio. ;D A czy do Gerarda dotrze? Przekonasz się już wkrótce. ;*

      Usuń
  6. Znamy się już z moich starych blogów które czytałaś regularnie ale na innym moim koncie. Mam nadzieję że teraz będzie podobnie a ja zabieram się za nadrabiaie u cb bo jak widzę dużo się dzieję.
    P.S
    Serdecznie zapraszam na nowy blog wychodzący z pod mojej ręki mam nadzieję że spodoba sie wam i będziecie aktywni. Liczę na szczere opinię w komentarzach. Pod prologiem notka do przeczytania. 💙💙 http://teamemelissa.blogspot.com/2016/01/prolog.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki twojemu opowiadaniu coraz bardziej lubię Sergio..
    Rozdział wspaniały 😆

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, mogę zdradzić, że przez moją słabość do Ramosa, będziecie miały jeszcze szansę znaleźć go na innych moich blogach. ;)

      Usuń
  8. Dzięki twojemu opowiadaniu coraz bardziej lubię Sergio..
    Rozdział wspaniały 😆

    OdpowiedzUsuń
  9. Wcześniej nie lubiłam Realu Madryt, ale od kiedy zaczęłam czytać twoje blogi to aż takiego złego zdania o nich nie mam jak na początku coraz bardziej sie do nich przekonuje :) ale i tak w moim sercu będzie Barcelona <3 zapraszam do siebie http://dlaczegoniepowiedzialasmi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, ja do nich nie pałam jakąś wielką sympatią, ale nadal uważam ich za świetną drużynę. ;) Wpadnę.

      Usuń
    2. http://dlaczegoniepowiedzialasmi.blogspot.com/2016/01/rozdzia-2.html

      Usuń
  10. Jak ja kocham to opowiadanie ! <3 nie pozostało mi nic innego jak czekać na następny. mam nadzieję że będzie szybko ;D pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. http://teamemelissa.blogspot.com/2016/01/rozdzia-1-piaty-marca.html?m=1 zapraszam na 1 rozdział liczę na szczere opinię💙💙 i czekam u cb na kontynuację

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kontynuacja najprawdopodobniej w czwartek. ;) Na bloga wpadnę.:)

      Usuń
  12. http://teamemelissa.blogspot.com/2016/01/rozdzia-1-piaty-marca.html?m=1 zapraszam na 1 rozdział liczę na szczere opinię💙💙 i czekam u cb na kontynuację

    OdpowiedzUsuń